letni dzień głaszcze mnie po twarzy
irysy mają kolor nieba
trawa jak sen o trawie
wzgórze jest zieloną chmurą
wszystko inne blaskiem
słońce gubi pióra
na nitce ciągnę fale
idąc za tobą ścieżką z pokruszonych muszli
labiryntem
do środka róży
letni dzień głaszcze mnie po twarzy
irysy mają kolor nieba
trawa jak sen o trawie
wzgórze jest zieloną chmurą
wszystko inne blaskiem
słońce gubi pióra
na nitce ciągnę fale
idąc za tobą ścieżką z pokruszonych muszli
labiryntem
do środka róży