jestem zamkniętym obiegiem nocy
moje ścieżki pościelone czarnym mchem
ktoś niewidzialny porusza gałęźmi jabłoni
przebudzone kwiaty zaglądają mi w oczy
zastawiłam pułapkę na czas
czuję jak srebrne stworzenia dążą do pełni
mój burzowy ogon strąca komety
to będą udane łowy
ta nieświęta ziemia
należeć będzie do mnie