tamta wyspa to już zaświaty
zawieszona między dwoma błękitami
w lekkiej bryzie
kołyszą się różowe dzwony zmarłych
kwiaty naparstnicy
mech
w ustach kamiennych aniołów

dwoje ludzi na klifie
rozmawia ze sobą jak latarnie morskie
ich płaszcze są coraz bardziej słone
coraz cięższe

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *