wyspa
i jej cień
ryby tak czerwone jakby krew płynęła strumieniem
tęcze końca roku
niebo jak sklepienie katedry
sklepienie katedry jak niebo
otwierają się we mnie pokoje
pełne paproci
więc
pożyczam temu moje oczy
i ciało
żeby spojrzało poprzez mnie
poprzez mnie zatańczyło